Dla Straży Miejskiej w Łomiankach liczy się każde życie. Niezależnie od jego rozmiarów.
Strażnicy Miejscy w Łomiankach realizują nie tylko zadania kontrolne z Policją przydzielone przez Wojewodę Mazowieckiego. Funkcjonariusze mimo ograniczonego stanu osobowego, dokładają starań, by sprawnie obsłużyć każde zgłoszenie mieszkańców.
W ostatnim czasie wiele z tych zgłoszeń dotyczy zagubionych lub rannych zwierząt. Zgłoszenie z udziałem „nietypowego interesanta” wpłynęło do Straży Miejskiej
w Łomiankach w sobotę 23.05 około godz 20:00. Mieszkanka ulicy Żywicznej poprosiła
o interwencję w stosunku do podlotka, który znalazł się na jej posesji.
Z oświadczenia zgłaszającej, w okolicy od dłuższego czasu nie pojawiały się żadne dorosłe ptaki. Małym zwierzęciem zainteresowały się natomiast obecne na posesji psy.
Poturbowany malec potrzebował pilnej pomocy. Rozpoczęła się walka z czasem. Patrol szybko odebrał zwierzę, mimo weekendu i późnej pory ptak trafił pod fachową opiekę. Poturbowanym „malcem” okazał się podlot Sikorki Modraszki.
W opisywanym wypadku reakcja zgłaszającej była jak najbardziej prawidłowa. Nie trudno sobie wyobrazić, co stałoby się z ptakiem tych rozmiarów, gdyby nie szybka reakcja kobiety
i strażników miejskich.
Podloty najczęściej uczą się latać w towarzystwie dorosłych ptaków. O ile młodemu nie grozi bezpośrednie i realne niebezpieczeństwo, nie ingerujmy w naturalne procesy natury. Nie łapmy młodych ptaków, które przechodzą naturalny proces „nauki latania” w towarzystwie doświadczonych osobników.
KB
fot.: sm
07.07.2020